piątek, 24 czerwca 2016

Osobista Historia Fotografii - część 4

     Według fotoreportera Miecia Świderskiego z "Przeglądu Sportowego", były dwie szkoły fotografowania meczów. Pierwsza to bieganie za piłką wzdłuż i wszerz boiska, starając się w ruchu ręcznie utrzymać ostrość. Była to metoda straceńca, stosowana przez niedoświadczonych fotoreporterów niesportowych. Kończyło się na tym, że akcja którą chcieli uwiecznić rozgrywała się po drugiej stronie boiska, na którą musieli się przenieść biegiem. A tymczasem jak na złość, ciekawe elementy gry zaczęły odbywać się tam, gdzie przed chwilą stali, tracąc w ten sposób szansę na dobre ujęcie. W taki sposób "fotoreporter" nabijał więcej kilometrów niż piłkarze na boisku, tyle że z miernym efektem.
     Druga metoda "A" Miecia Świderskiego, polegała na siedzeniu w miejscu, gdzie odległość obiektywu do bramkarza i pola bramkowego czyli 16 metrów, była taka sama. Wówczas ręcznie ustawiając ostrość, śledziło się akcję. Była to metoda skuteczniejsza, choć mnóstwo zdjęć wychodziło nieostrych. Niestety przy rozliczeniach z wydawnictwem, które zaopatrywało w materiały i z tego powodu wymagało opublikowania dwóch zdjęć z filmu, ten sposób też rzadko przynosił pożądany efekt.
     Druga metoda "B", którą Miecio najczęściej stosował, również polegała na siedzeniu w miejscu, ale tym razem ostrość ustawiało się na środek bramki czyli około 16 metrów w polu. Później już tylko należało czekać w pokorze. Nie zdarzyło się, żeby ten sposób zawiódł.
     Jednak co zrobić, gdy redakcja pozwala fotografować tylko przez pierwsze piętnaście minut meczu ponieważ szybko trzeba oddać zdjęcia do cyklu produkcji? Wtedy pędzisz do redakcji, wywołujesz film, suszysz suszarką do włosów, wkładasz do powiększalnika i sprawdzasz, czy piłkarze dali Ci szansę na dobre ujęcie. Jeśli nie, wówczas do gazety trafiało to, co miałeś najlepszego w danym momencie. Emocji przy tym było co niemiara.
     Pod artykułem prezentuję zdjęcie, wykonane metodą "B", przedstawiające Jana Tomaszewskiego, w meczu z 1973 roku. Po więcej fotografii ilustrujących artykuł, zapraszam na mój profil na Facebook'u. 
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pora Na Senatora - komentuje redaktor Andrzej Person
Słyszę takie opinie, że zagraliśmy w Marsylii słabo. Oby tak było do końca. Ukraina zagrała najlepszy mecz na mistrzostwach, a mimo to przegrała. Wierzę, że Lewandowski strzeli gola przeciw Szwajcarii, a wtedy będziemy szykować się na ... ćwierćfinał! 


                                                          www.fotofidus.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz