Było zimno. Ostatni konkurs Czterech Skoczni oglądałem przykryty ciepłym pledem. Oni skakali, a mi kleiły się oczy. Marzyłem na jawie, że nasi skoczkowie stali się rewelacją zawodów. Polacy zdominowali podium, a do tego jeszcze Maciej Kot wdrapywał się na nie jedną nogą.
Następnego dnia zadzwoniłem do kolegi z Polskiej Agencji Prasowej. Przy okazji naszej rozmowy, opowiedziałem mu swój piękny sen, a on na to, że takie są fakty. Nie dowierzając mu, zadzwoniłem pod inny numer. Wszystko się zgadzało. To nie był sen, to był cud.
Kamil Stoch zaimponował mi na Igrzyskach w Soczi, zdobywając dwa złote medale. Zdjęcie, które prezentuję poniżej, wykonałem na Gali Olimpijskiej zorganizowanej po wspomnianych Igrzyskach.
Mówi się, że olimpijski sukces Kamila to przypadek, bo światowa czołówka skoczków narciarskich, nie prezentowała wówczas najlepszej formy. Bardzo bym chciał, żeby takich przypadków w naszym sporcie było jak więcej.
Ciesząc się z sukcesów Kamila, nie powinniśmy również zapominać o Łukaszu Kruczku, który do maja ubiegłego roku był trenerem kadry. Każdemu szkoleniowcowi życzyłbym, by jego zawodnicy zdobyli dwa złote medale olimpijskie, przy okazji zgarniając wszystkie możliwe tytuły. Nowy trener, Austriak Stefan Horngacher, również dwukrotny medalista Igrzysk zimowych, przekonał chłopców, że mogą daleko skakać. Uwierzyli, a efekty zaprezentowali w miniony weekend. Tak trzymać. Być może w przyszłym roku, któryś z nich znajdzie się w dziesiątce najlepszych sportowców w plebiscycie "Przeglądu Sportowego".
Oglądając imprezy sportowe, leżąc na kanapie pod ciepłym pledem, pamiętajmy, że zawodnicy to ludzie godni szacunku, a te chwile radości których nam dostarczają, okupione są codzienną, ciężką pracą, nie zawsze w komfortowych warunkach, a także walką z kontuzjami, zmęczeniem, załamaniem.
Moze bedziemy miec narciarski Wunderteam...Lekkoatletom sie zdarzylo przed laty...
OdpowiedzUsuń